niedziela, 24 lutego 2013

Brak ćwiczeń przez równy tydzień (od 18 do 24). Dopadła mnie grypa. Czułam brak siły na cokolwiek. 
Tak bardzo brakowało mi ćwiczeń :( Miał być 3 tydzień zaliczony z Ewką. Są efekty, ale małe. 
Gdybym ćwiczyła ten tydzień byłyby większe. Ciągle mam motywacje i ciągle chcę ćwiczyć. Jutro mam jeszcze wolne od pracy, ale postaram się jakieś ćwiczenia wykonać:)

Chcę nauczyć się szpagatu i stanąć na rękach. Uda mi się :)

Swoją drogą.... Ostatnio patrząc na ciągle spadający śnieg za oknem nie mogłam sobie wyobrazić lata, mimo, że tak za nim tęsknie. Nie mogę sobie wyobrazić tego, że można się obudzić i wyjść z domu, nie zakładając na siebie sterty ubrań :D 

Już nie długo wiosna...:) 
I wtedy się zacznie Zumba, Konie, Taniec brzucha. A może coś więcej??? 

http://24.media.tumblr.com/tumblr_lpjjtwdaS81qidgt2o1_500.jpg

poniedziałek, 11 lutego 2013

Gdy zabraknie motywacji

Co mogę powiedzieć samej sobie, gdy zabraknie mi motywacji i sił do działania? 

1) Nie zaprzepaszczaj tego, co już dokonałaś! Kosztowało Cię to za dużo czasu i siły!
2) Jeżeli nie widzisz efektów, to jest to najlepsza pora na ćwiczenia swojej głowy.
To w niej wszystko się dzieje. Efekty będą, ale trzeba być cierpliwym. Tego się właśnie teraz uczysz.
3) Maj coraz bliżej, a to w maju każdy chcę pokazać trochę ciała! A Ty pokażesz swoje!
4) Euforia po ćwiczeniach! Nie ma jej na początku? W połowie też nie.... Ale zawsze przychodzi na końcu, 
gdy zlana potem leżysz na dywanie:)
5) W tym roku będziesz piękna! Ten rok jest Twój! W tym roku zmieniasz rzeczy, z którymi walczysz już od dłuższego czasu. Efekt będzie widoczny już w czerwcu.
Do czerwca będzie ostry wysiłek!!!

P.S. Teraz, gdy jestem po ćwiczeniach jestem z siebie dumna i moge wszystko.
Warto walczyć dla takiego samopoczucia :)


czwartek, 7 lutego 2013

Bez chwili zwątpienia.

Dobre samopoczucie, częsta euforia, bardzo szybkie pobudzenie kawą czy wodą.
Bieganie to same endorfiny, tak samo jak robienie ćwiczeń z Ewką. Nie ma nic wspanialszego. 
Czuje, jak moje Ciało się zmienia, czuje się dobrze w swoim ciele. Nie chcę mi się spać, jak siędzę w pracy. Raz tylko miałam taką sytuacje, że zasypiałam, ale tylko raz. Poza tym czuje się zdrowa :)
Najlepsza jest rozpierająca mnie energia. Nie denerwuję się tak często. Chcę ćwiczyć więcej.
Pracuje po 11 godzin dziennie i po powrocie mam jeszcze ochotę na trening.
Czasami przychodzi chwila zamyślenia, zwątpienia. Nie wiemy skąd się bierze. W takim momencie trzeba szukać motywacji.
A takiej jest pełno. Blogi, artykuły, zdjęcia, my sami.
Po co rzucać efekty, na które się tyle pracowało, aby teraz odpuścić? Nonsens. 
Trzeba walczyć. Każdego dnia! Ćwiczyć siebie i swoją psychikę. 
Argumentów jest pełno za tym, by ćwiczyć i trzymać dietę!
Pomyśl o nich. Chcesz czuć się dobrze i chcesz być pewna siebie? Nic prostszego.
NIE PRZESTAWAJ WALCZ!!!

poniedziałek, 4 lutego 2013

Oby nie wypaść z rytmu, oby ciągle biec....

Ewa umiliła mi dziś wieczór. Nie pozwoliła się zatrzymać i dociągnęła do końca. 
W zamian dostałam wielką dawkę endorfin i satysfakcje.
Mimo, iż są momenty, gdy jej nienawidzę, gdy krzyczę i
 chcę odejść, to i tak zawsze zostaję.
I tak 3x w tygodniu.
Szczęśliwa!
 
 Chyba gdzieś tu odnajduje swoje szczęście.
 Może to popycha mnie do tego, by otwierać rano oczy?

 W zeszłym tygodniu
namówiłam mamę na bieganie, tata również wrócił na ścieżkę i ze mną trenuje, 
ponieważ zapisałam go na półmaraton!
Siostra ze mną ćwiczy, oczywiście jeszcze nie wszystko potrafi zrobić, ale sam fakt, 
że jest w ruchu już mnie cieszy. Pies biega ze mną, więc ciągłą dawkę ruchu ma zapewnioną.
 Mam nadzieje, że w końcu wszyscy poczują się dobrze.
Starałam się jeszcze brata namówić, ale za szybko się zniechęcił. A szkoda, bo dobry by z niego był biegacz.
Rodzinne są u nas wielkie łydki, więc szkoda by to było zmarnować.

 Nie przestawaj, nie poddawaj się!
Oby nie wypaść z rytmu, oby ciągle biec....